czwartek, 14 listopada 2013

Lily Allen - Hard Out Here

Lily Allen wypuściła klip do piosenki "Hard Out Here", która naśmiewa się z przemysłu muzycznego. Jakkolwiek to brzmi, zawiera w sobie lokowanie produktu i symbole Illuminatów. Poza tym Lily świetnie odnalazła się jako krytyk i szyderca showbusinessu. Na przykład, śpiewa o tym, jak kobiety są wykorzystywane, a tancerki w klipach są obiektem kpin, a w teledysku widzimy grupkę skąpo ubranych, poruszających się seksownie po ekranie, dziewczyn. 



Na początku widzimy piosenkarkę podczas zabiegu liposukcji, celem dogodzenia jej ambitnemu managerowi - stereotypowemu białemu starcowi. (wykorzystywanie dziewczyn + kult ciała i urody). Podobny chwyt zastosowała wcześniej P!nk w swoim teledysku do "Stupid Girls" - śpiewa na stole operacyjnym.


Następnie zostaje instruowana, jak tańczyć prowokacyjnie w kuchni, znowuż przez owego agenta. Krótka klatka pokazuje butelki szampana i sztabki złota ułożone na kształt piramidy. Złoto jest także symbolem władzy i potęgi, pokazuje więc  hierarchię wartości Illuminatów. 
Później dostajemy bonus od samej Lily. Podczas prezentowania ulokowanego w teledysku aparatu, ta podkreśla Wszystkowidzące Oko. Sam obiektyw jest też swego rodzaju okiem.

Kolejny product placement, tym razem jedno z największych oszustw na świecie, e-papierosy. Logiem firmy jest powstający z popiołu feniks. Jest analogią do marki, która odrodziła się po upadku finansowym, wypuszczając na rynek "zdrowszą" wersję papierosów. W zasadzie wszystkie firmy produkujące e-papierosy, należą do większych, produkujących tradycyjne wyroby tytoniowe.

Zwróćcie uwagę na nazwę. E-lites = Elite (elita).

Najbardziej prowokacyjnym produktem ulokowanym w tym klipie są uwodzicielsko eksponowane głośniki Dr. Dre. Mają one to do siebie, że zwykle przedstawiane są w sposób seksualny, lizane/dotykane przez piękne panie, które patrzą na nas seksownym wzrokiem.



Tu macie oficjalny klip do utworu Hard Out Here.



Swoją drogą. Czy logo Lily Allen nie przypomina wam loga Gillette?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz